kastracja i popęd. mój kot był kastrowany dwa dni temu, mamy w domu też kotkę, która właśnie dostała rui. Byłam przekonana, że kocur po kastracji nie będzie nawet wyrażał chęci, a okazało się, że przed chwilą musiałam ich separować. Czy kocur po kastracji wciąż jest zainteresowany kotką z rują, lecz nie będzie z tego
Niedawno nasza kotka okociła się przez pierwsze dni wszystko bylo w porzadku ale ostatnio kotki sa coraz słabsze a kotka sie niej nimi zajmuje. Nie wiemy jak sie nimi zajac mimo ze czytamy wiele poradników i potrzebujemy porady. Co zrobic aby kotka sie nmi bardziej zajeła badz jak my mamy je pielęgnować aby stawały sie silniejsze. Zatroskana Należy wyposażyć się w preparat mlekozastępczy dla kociąt i karmić wielokrotnie w ciągu dnia wg instrukcji podanej na opakowaniu. Ponadto proszę zapoznać się z artykułem serwisu Jak dbać o kocie oseski bez matki .

Twój kot nie pozwala się dotykać, bo odczuwa ból. Kot może unikać kontaktu z powodu odczuwania bólu lub choroby. Zwiększ czujność, gdy kot z towarzyskiego charakteru, nagle odrzuca pieszczoty. W takich przypadkach trzeba też zwrócić uwagę, czy przestał korzystać ze swojej kuwety, chowa się, pije dużo wody, jest przybity, nie

Dlaczego kot drapie obok miski? Choć wydaje nam się, że świetnie znamy swojego pupila, często okazuje się, że wielu jego zachowań zwyczajnie nie rozumiemy. Jeśli jesteście właścicielami mruczka, być może byliście kiedyś świadkami tego, jak kot kopie obok miski. Domyślasz się, co to może oznaczać? Kot to jedno z najpopularniejszych domowych zwierząt. Musimy jednak pamiętać, że nasz puszysty przyjaciel to udomowiony drapieżnik i kuzyn o wiele większych od siebie zwierząt. Nawet jeśli traktujemy go jak przytulankę, ukochany czworonóg nadal posiada instynkt, który tłumaczy wiele z jego niezrozumiałych dla nas zachowań. Dlaczego kot drapie obok miski? Zachowanie to jest stosunkowo częste i ma związek właśnie z instynktem zwierzęcia. Czy są powody do obaw? Nic dziwnego, że niezrozumiały rytuał ”kopania” w podłodze wprawia troskliwego właściciela w niepokój. Zwykle obawiamy się, że to, co podajemy naszemu ulubieńcowi, zwyczajnie mu nie smakuje albo nawet stresuje zwierzę. Kot, tak jak jego więksi pobratymcy, czuję instynktowną potrzebę ukrycia jedzenia przed każdym, kto mógłby się nim poczęstować, nawet jeżeli w pobliżu nie ma nikogo chętnego na karmę naszego mruczka. Zwierzak może też chcieć ”przechować” jedzenie na później. Taki rytuał świadczy też o tym, że kot chce zaznaczyć, że jedzenie należy do niego i pozostawić swój zapach. Dlaczego kot drapie obok miski? Czy karma mu nie smakuje? Wyjaśniliśmy już, że takie zachowanie naszego mruczka jest bardzo instynktowne i nie powinniśmy się nim przejmować. Bywa jednak, że po tym, jak kot ”kopał” obok miski, z troski o naszego ulubieńca postanowiliśmy rzeczywiście wymienić karmę, a ten to zauważył. Bystry kociak mógł dostrzec, że gdy coś mu nie smakuje, wystarczy podrapać obok jedzenia, by dostać to, co lubi. Z tego względu nie powinniśmy przejmować się drapaniem obok zwierzak uparcie powtarza ten rytuał, możemy podawać mu mniejsze porcje, których nie pozostaną w misce ”na potem”, w związku z czym nasz pupil nie będzie musiał przejmować się ukrywaniem swojego posiłku przed kimkolwiek. Teraz wiesz już, że ”zakopywanie” jedzenia świadczy jedynie o tym, że nasz kot… jest kotem i ulega kocim instynktom. Nie ma powodu do obaw!Czy wasze koty drapią obok misek? Jak do tej pory reagowaliście na to zachowanie? Zobacz zdjęcia:fot. ChristopherPlutaDlaczego kot drapie obok miski? To instynktowne zachowanie, odziedziczone po większych drapieżnikach. @Kari SheaNie znaczy to, że powinniśmy od razu zmieniać kotu jedzenie. Przez to bystry zwierzak może pomyśleć, że wystarczy odtworzyć rytuał, aby dostać to, co mu smakuje. MatuMruczek instynktownie ”zakopuje” jedzenie, by ukryć je na później i pozostawić swój zapach. To naturalne zachowanie i wiele kotów tak robi. Nie ma powodu do obaw!fot. Seven SongJeśli zachowanie kota cały czas się powtarza, możemy podawać naszemu ulubieńcowi mniejsze porcje. Nie będzie trzeba nic ”ukrywać na potem”. fot. Tom RumbleJeśli twój ulubieniec drapie obok miski, świadczy to jedynie o tym, że… jest najprawdziwszym kotem z kocim instynktem. Zobacz też: Koty vs. psy. 8 rzeczy, w których koty są lepsze niż psy Dlaczego koty robią koci grzbiet? Wysyłają jasny komunikat Czy mój kot jest szczęśliwy? 12 oznak, że twój pupil jest zadowolony

Oznaki porodu : - niewielki wyciek z pochwy - kropelki mleka na sutkach - zachowanie przyszłej matki Kotka w tedy nie je. Normalnie kotka traci troche wód płodowych kilka godzin przed wydaniem na świat potomstaw. Często zdaża sie ze kotka woła opiekuna żeby przy niej był.Zanim zacznie się poród może minąć nawet doba.

Rekomendowane odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Witam dziewczyny!! pisze do was oburzona i mam nadzieje ze ktoras z was bedzie miala sposobnosc pomoc malemu, 4 miesiecznemu kotkowi Florkowi... to dosc przykra historia i krew sie we mnie wzburza jak sobie pomysle jacy ludzie potrafia byc beznadziejnie nieodpowiedzialni... moja siostra rehabilitowala pacjenta po wylewie i ktoregos dnia dowiedziala sie ze on chcialby z zona kotka wziac do do0mu... a ze akurat byla z nasza kicia na szczepieniu zapytala weterynarza i.... byly male kotki do wziecia!!! wiec wzieli a teraz.... chca oddac na Paluch!!!!! i to juz jutro!!! okazalo sie ze kotek zwalil komorke, rozkopuje kwiatki i chodzi po komputerze a co "najgorsze" podgryza chora noge tego chlopaka.... nie mam slow.. tlumaczylysmy ze malego kotka mozna i tzreba wychowac... ze wystarczy psikac woda jak zrobi cos zlego (nasza kicia z daleka omijala chinke jak potem tam widziaal pod nia butelke z woda) ale nic... sa nieugieci... juz im sie kotek nie podoba :( czy ktoras z was nie myslala o przyjeciu przyjaciela do domu??? wiem ze takiej decyzji nie podejmuje sie w 2 minuty ale moze ktos szukal mlodych kotkow do wziecia?? bardzo bysmy chcialy z siostra uchronic tego malucha przed schroniskiem ale przed swietami ludzie wyjezdzaja i nie chca sobie brac na glowe jeszcze zwierzaka... uffffffffff podaje swoj adres mailowy kasia@ jesli ktos jest zainteresowany to bardzo prosze o kontakt, podam wtedy komorke do mojej siostry i bedziecie sie mogli umowic... aha kotek jest w warszawie!!! Cytuj Blog Zosiaczka i Tiny Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Moja kotka teraz tez będzie miała młode chętnie oddam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź kataWitam dziewczyny!! pisze do was oburzona i mam nadzieje ze ktoras z was bedzie miala sposobnosc pomoc malemu, 4 miesiecznemu kotkowi Florkowi... to dosc przykra historia i krew sie we mnie wzburza jak sobie pomysle jacy ludzie potrafia byc beznadziejnie nieodpowiedzialni... moja siostra rehabilitowala pacjenta po wylewie i ktoregos dnia dowiedziala sie ze on chcialby z zona kotka wziac do do0mu... a ze akurat byla z nasza kicia na szczepieniu zapytala weterynarza i.... byly male kotki do wziecia!!! wiec wzieli a teraz.... chca oddac na Paluch!!!!! i to juz jutro!!! okazalo sie ze kotek zwalil komorke, rozkopuje kwiatki i chodzi po komputerze a co "najgorsze" podgryza chora noge tego chlopaka.... nie mam slow.. tlumaczylysmy ze malego kotka mozna i tzreba wychowac... ze wystarczy psikac woda jak zrobi cos zlego (nasza kicia z daleka omijala chinke jak potem tam widziaal pod nia butelke z woda) ale nic... sa nieugieci... juz im sie kotek nie podoba :( czy ktoras z was nie myslala o przyjeciu przyjaciela do domu??? wiem ze takiej decyzji nie podejmuje sie w 2 minuty ale moze ktos szukal mlodych kotkow do wziecia?? bardzo bysmy chcialy z siostra uchronic tego malucha przed schroniskiem ale przed swietami ludzie wyjezdzaja i nie chca sobie brac na glowe jeszcze zwierzaka... uffffffffff podaje swoj adres mailowy kasia@ jesli ktos jest zainteresowany to bardzo prosze o kontakt, podam wtedy komorke do mojej siostry i bedziecie sie mogli umowic... aha kotek jest w warszawie!!! ja bym wziela gdyby on byl tu we wloszech bo wlasnie szukam jakiegos malucha ale z polski to raczej mi go poczta nie wyslesz....a szkoda... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź ja bym chciała ale niestety nie mieszkam w swiom domu i sa sprzeciwy pozostałych domowników :( Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Chętnie bym przyjęła ale mam już kota i dwa psy :( Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Cholera, szkoda że dopiero trafiłam na tego posta bo może i bym nie przygarnęła (sama mam kotkę-jedynaczkę) ale może chociaż pomogłabym w znalezieniu domu. Mam nadzieję że udało się kogoś znaleźć? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź A może ktoś w okolicy Krakowa ma pieska, małego najlepiej, kundelka? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Najlepiej jest szukać w schroniskach albo w domach tymczasowych. Tam jest tyle biednych maleństw. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi

Coś niebieskiego, coś pożyczonego, czyli co panna młoda powinna mieć przy sobie. Wielu z nas pomimo tego, że żyjemy w dwudziestym pierwszym wieku dalej wierzy w przesądy. Jest to pewien rodzaj komfortu psychicznego, który z rzeczywistością nie ma nic wspólnego. Nie inaczej jest w przypadku ślubów i przesądów z nimi związanych. Który zwierzak jest „statystycznie” bardziej wybredny: pies czy kot? Prawie każdy opiekun tych czworonogów, a także sprzedawca w sklepie zoologicznym z miejsca wskaże na tego drugiego. Tymczasem – z czysto fizjologicznego punktu widzenia – wcale nie jest to aż tak oczywiste. Nie da się bowiem podważyć faktu, że pies posiada w pysku kilkakrotnie więcej komórek smakowych niż kot. Skąd zatem wzięła się opinia o wyjątkowej „wybredności” kotów i czy należy włożyć ją między przysłowiowe mity? Być może stąd, że koty mają ściśle określone nawyki żywieniowe, które bardzo często trudno jest im przełamać. Wtedy zwyczajnie odmawiają jedzenia, ostentacyjnie odchodząc od miski. W artykule tym przyjrzyjmy się nieco bliżej kocim zwyczajom żywieniowym – ich znajomość może pomóc nam w zachęceniu do zjedzenia posiłku nawet największego mruczącego „niejadka”. Autor tech. wet. Agnieszka Cholewiak-Góralczyk Zacznę od ważnej uwagi – kotów NIE głodzimy niezależnie od tego, czy jest to głodówka przymusowa czy też spowodowana stanem chorobowym! Jeżeli kot przestaje jeść i przez 24 godziny nie je, to już jest wystarczająca przesłanka, aby wybrać się z nim do lekarza weterynarii. Nie bagatelizujcie tego! Bardzo często jest to pierwszy sygnał choroby i rozwijających się problemów u kota. Kocie grymaszenie i wybrzydzanie przy misce jest wręcz legendarne. Zwierzęta te mają jedynie 500 kubków smakowych (człowiek ma ponad 9000), a i tak są bardziej wybredne od nas. Koty nie mają zdolności odczuwania smaku słodkiego (jak wiele zwierząt mięsożernych), która to zdolność pozwala na wykrywanie obecności cukrów – ważnego źródła energii. Dlaczego? Przy ich sposobie odżywania się wykrywanie cukrów nie było potrzebne – mięso, podstawa ich żywienia, nie jest przecież słodkie. Jednak koty posiadają geny kodujące receptory smaku gorzkiego! Gorzkie pokarmy powodują u nich automatyczne odrzucenie jedzenia i doskonale wie o tym każdy, kto próbował samodzielnie podać kotu gorzkie lekarstwo. Zdolność odczuwania smaku gorzkiego może mieć na celu zminimalizowanie ryzyka spożycia toksycznych substancji występujących u niektórych gatunków kocich ofiar, np. płazów i gadów. Za kocie wybrzydzanie odpowiada wiele czynników, ale często to my, ludzie, sami generujemy sobie problem. Przekarmianie zwierzaka przekąskami, nieprawidłowe wdrażanie nowej karmy, zbyt szybkie zmiany w diecie kota. To, że nie dajemy kotu poczuć, że chciałby coś zjeść – bo ciągle podtykamy mu pod pyszczek coś nowego. Czy wiecie, że około 43% kotów w Polsce to zwierzęta mające nadmierną masę ciała? Przegłodzenie kota? Głodówka w wypadku kotów to postępowanie ryzykowne, szczególnie przy zwierzętach otyłych i chorych. Dlaczego? Ponieważ nieprzerwanie zużywają one białko jako źródło energii, a także jako źródło wytwarzania glukozy. Ich zdolność zatrzymywania oraz magazynowania azotu, a także podstawowych aminokwasów jest niska. Metabolizm białkowy u kota nie adaptuje się wystarczająco w sytuacji braku białka. Kot od zawsze był istotą, która je niewielkie posiłki, ale często. Takie jest jego przystosowanie. Dlatego też nie da się wziąć kota „na przetrzymanie” i czekać, aż zacznie jeść. Bo może się to różnie skończyć. Proces glukoneogenezy zachodzi stale u kotów, co pozwala utrzymywać stałe stężenie glukozy we krwi i bez częstych posiłków nie będzie to możliwe. Co się dzieje przy braku odpowiedniej ilości białka w diecie? Stała wysoka aktywność enzymów wątrobowych wprowadza organizm kota w stan katabolizmu. Przy zmianie karmy i wprowadzeniu nowego pokarmu, staramy się kota przyzwyczaić do nowego jedzenia, proponując mu je, ale w razie braku akceptacji i gdy nie pomoże dosmaczanie i przekonywanie – podajemy mu pokarm akceptowalny przez niego. I zaczynamy naszą pracę nad nowymi pozycjami w menu od następnego posiłku. Przyczyna wybrzydzania Przede wszystkim jednak musimy ustalić, jaka jest przyczyna – czy kot wybrzydza, „bo tak”, czy coś mu dolega. Jeśli wiemy, że nasz mruczek jest zdrowy, to omówione w tym artykule możliwości „namówienia” go do jedzenia będą jak najbardziej przydatne. Namówienie jest właściwym słowem – nie zmuszenie. Chciałabym, aby każdy koci opiekun dobrze to przemyślał i postępował łagodnie ze swoim zwierzęciem. Stan odżywienia kota Kiedy trafia do mnie pacjent na prowadzenie dietetyczne – obowiązkowo otrzymuję jego wyniki badań i znam jego stan zdrowia. Jeśli nie – to proszę o uzupełnienie badań. Po dokładnym zważeniu oceniam jego kondycję (Body Condition Score) i stan umięśnienia. Następnie przeprowadzam wywiad żywieniowy. Wypytuję o to, co je i jak je kot, jak często je, o jakich porach, jak wygląda sprawa wypróżnień oraz wymiotów. Dopytuję o przysmaki – ich ilość i co dokładnie kot dostaje. Często już na tym etapie udaje się wyłapać pewne błędy, które można skorygować. Niestety, zdarza się, że koty otyłe są często postrzegane przez opiekunów jako prawidłowo zbudowane. Stąd bierze się przekonanie, że mruczek za mało je, a tak naprawdę on nie może już więcej i nawet nie chce. Także trzeba realnie ocenić i obliczyć zapotrzebowanie energetyczne danego zwierzęcia i zestawić to z tym, ile kalorii dziennie przyjmuje. Monika Sak – technolog w firmie CertechZdrowe i aktywne koty zwykle nie mają problemów z apetytem, bywają wybredne, ale to zupełnie inna kwestia. Świadomy opiekun powinien odróżniać kaprysy od prawdziwych problemów związanych ze zmniejszeniem lub utratą łaknienia. Koci apetyt zależy od kilku czynników: wieku i związanego z nim tempa metabolizmu, pory roku, aktywności, predyspozycji genetycznych oraz stanu zdrowia. Powodem do niepokoju jest przedłużające się zmniejszone łaknienie oraz znaczna (ok. 10%) utrata masy ciała. Najczęstszymi tego przyczynami są: choroby, osłabienie zmysłu węchu towarzyszące starzeniu, sytuacje stresowe oraz karma nieatrakcyjna pod względem smakowym i zapachowym. W takiej sytuacji należy udać się do lekarza weterynarii, który stwierdzi, czy brak apetytu u kota ma podłoże medyczne. Aby zapobiec problemom z utratą łaknienia, powinniśmy dbać o jego dietę. Tak aby była urozmaicona i zachęcająca do jedzenia, zawsze świeża i właściwie zbilansowana. W tym miejscu warte uwagi są 100 g saszetki Super Benek Super Chunks w sześciu smakowitych wariantach, dedykowane zarówno juniorom, jak i dorosłym kotom. Obecnie dostępne także w pięciopakach. Neofobia Omawiając kocie wybrzydzanie, trzeba przyjrzeć się zjawisku neofobii. Jest jednym z mechanizmów selekcji pokarmu. Zwierzę unika ryzyka zjedzenia nowej, nieznanej karmy i odmawia jej spożycia. Neofobia jest częściej spotykana u kotów niż u psów. Dlatego tak ważne jest, aby gdy kot jest młody, nauczyć go prawidłowego żywienia – im kot starszy, tym większe to może być wyzwanie. Mając świadomość, że kot może mieć problem ze zmianami w diecie, człowiek podchodzi do tematu spokojniej i stopniowo przestawia zwierzę. Bardzo istotne jest mówienie o tym, jakie można napotkać trudności przy kocich wybrzydzaczach. W celu zminimalizowania ryzyka powstania niechęci do jedzenia pamiętajmy, żeby nie zmuszać kota do jedzenia, gdy ma nudności lub odwraca się od karmy. Nic na siłę. Nie należy także wprowadzać nowej diety podczas pobytu kota w lecznicy oraz gdy występują objawy chorobowe. Dlaczego? Ponieważ kot powiąże sytuację stresową i objawy choroby z nowym pokarmem. Jest to przepis na porażkę. Czasem koty mogą się bać próbowania nowych rzeczy, więc kupowanie coraz to różnych produktów może nasilać, zamiast rozwiązywać problem wybiórczego jedzenia. Wprowadzanie zdrowszej diety lub poszukiwanie nowych smaków wymaga więc spokoju i czasu. Nie ma tutaj reguły, część kotów potrafi za to wybrzydzać, jeśli znudzi im się dany smak – tak, taki problem też występuje. Karmienie w grupach wielokocich Niektóre koty są wyjątkowo wrażliwe na swoje otoczenie. Relacje społeczne z innymi kotami, a także lokalizacja misek z karmą i wodą oraz zmiana podawanego pokarmu mogą skutkować odmową jedzenia. Ważne jest, aby w grupach wielokocich – czyli gdy w domu jest więcej niż jeden kot, przyjrzeć się, czy podłoże niejedzenia nie ma przyczyny behawioralnej. Poczucie zagrożenia podczas spożywania posiłku wpływa na zdrowie i zachowanie kota. Dla nieśmiałych kotów optymalne będzie wyznaczenie spokojnego i ustronnego miejsca, gdzie mogą spokojnie zjeść posiłek. Warto wiedzieć, że chroniczny stres wiąże się z nasilaniem wydzielania kwasu żołądkowego przy jednoczesnym zmniejszeniu wydzielania śluzu oraz dopływu krwi do naczyń jelit! Może to doprowadzić do uszkodzenia błony śluzowej żołądka! Starzenie się organizmu… Ogromny wpływ na apetyt mogą mieć również zmiany fizjologiczne, zwłaszcza u starzejących się kotów. Obejmują one chociażby osłabienie węchu, a zapach pokarmu jest dla kotów bardzo istotny. Mogą pojawiać się problemy z trawieniem białek, tłuszczów. Zapotrzebowanie energetyczne zwierzęcia również się zmienia. Warto więc pamiętać o tym, że nasz futrzasty przyjaciel się starzeje. Może też mieć braki w uzębieniu, które utrudniają przyjmowanie pokarmu. U starszych kotów korzystnie może działać podgrzewanie posiłku, co wspomoże ich osłabiony węch. Co robić, kiedy kot odmawia jedzenia? Jeżeli problemem nie jest zdrowie ani zmiany spowodowane wiekiem, to u kotów ze zmniejszonym łaknieniem należy dokładnie przeanalizować menu i ilość przysmaków oraz jakość pokarmu i zachowanie zwierzęcia. Jeśli zwierzę ma karmę w stałym dostępie, to należy z tego zrezygnować i podawać posiłki o regularnych porach. Pokarm będzie atrakcyjniejszy, gdy nie będzie ciągle leżał w misce i będzie podawany na świeżo. Zabawa z kotem przed posiłkiem też jest często pomocna, gdyż imituje naturalne zachowanie kota – najpierw pogoń za ofiarą, a potem zaspokojenie posiłkiem. Wszelkiego rodzaju dosmaczacze również będą naszym wsparciem. Wiele kotów lubi dodatek wszelkiego rodzaju aromatycznych sosików, np. z karm filetowych. Czasem pomaga dolanie niewielkiej ilości wywaru z gotowania mięsa (bez kości, bez żadnych przypraw). Można taki wywar zamrozić w foremkach do lodu, aby móc z niego wygodnie korzystać przy dosmaczaniu karmy i zachęcaniu zwierzęcia. Wystarczy go tylko leciutko podgrzać, tak aby uwolnił swój zapach. Przy kotach, które przestawiamy z suchej karmy na mokrą często pomaga zmielenie suchej karmy na pył i posypywanie nią mokrej karmy, którą wprowadzamy. Drożdże browarnicze nieaktywne, probiotyk przeznaczony dla kotów, spirulina – to dość często atrakcyjne dla kotów zachęty do jedzenia. Jednak nie ma żadnej gwarancji, co zadziała na nasze zwierzę. Musimy je obserwować, znamy je i wiemy, co jest dla niego superatrakcyjne i jeśli nie jest to produkt szkodliwy dla kotów, to możemy na czas przełamywania niechęci kota do pokarmu stosować go (jeśli nie ma przeciwskazań zdrowotnych). Jeżeli kot nie chce jeść mokrej karmy, to możemy spróbować z dietą BARF. Ciekawostka: moje doświadczenie wskazuje, że koty łatwiej przechodzą na dietę surową niż psy. Szczególnie te chore i starsze. Psom częściej trzeba dosmaczać posiłki! Zdecydowana większość moich kocich pacjentów ładnie wchodzi na dietę BARF, gorzej jest z karmami komercyjnymi. Są takie sytuacje, kiedy nie ma możliwości przejścia na dietę surową (np. brak możliwości ze strony opiekuna) i wtedy zdecydowanie ciężej pracuje się z przyzwyczajeniem kota do spożywania odpowiedniej ilości danej karmy niż z psem. Podsumowanie Cierpliwość, łagodne podejście do zwierzęcia oraz dbałość o jego potrzeby pomogą pracować z kocim niejadkiem. Należy zawsze mieć z tyłu głowy, że kot może nie jeść z powodów zdrowotnych, oraz to, że kotów nie głodzimy. Powodzenia!

Dzień dobry Polska, planuję przygarnięcie miałczącego czworonoga. Która płeć jest spokojniejsza i łatwiejsza w życiu codziennym? Czy płeć ma…

I jak drapieżna kotka wciąż łasisz się Pieszczoty pragniesz przez całe dnie Chcesz, bym ci ciągle mówił że kocham cię Że bez ciebie tak smutno mi i źle Ty, jak drapieżna kotka, gdy jesteś zła Na sercu mem zostawiasz pazurków ślad Nie wzrusza cię troskliwość i miłość ma W oczach twych czai się zatruty jad Lecz choć tak często zmieniasz się Choć w miłość twą nie wierzę To mimo wszystko kocham cię Dam serce ci w ofierze Legenda: inc, incipit - incipit - z braku informacji o tytule pozostaje cytat, fragment tekstu z utworu abc (?) - text poprzedzający (?) jest mało czytelny (przepisywanie ze słuchu) abc ... def - text jest nieczytelny (przepisywanie ze słuchu) abc/def - text przed i po znaku / występuje zamiennie abc (abc) - wyraz lub zwrot wymagający opisu, komentarza (abc) - didaskalia lub głupie komentarze kierownika Do Niej mówią za to słodka To zwykła jest idiotka. Czy mądrej potrzebuje I co on właściwie czuje. Słodka czy drapieżna kotka Nie chce mieć przy sobie młotka. x2 2. Całkiem miły jesteś dla mnie Tylko gadasz tak nieskładnie. Wiesz, dziewczyny lubią róże Nie prezenty drogie, duże. Pójdę skradnę kwiat dla Ciebie Z korzeniami Decydując się na kota mamy wyobrażenie wspólnej sielanki opartej na wzajemnej i trwałej miłości oprószonej pieszczotami, głaskaniem i tym błogim mruczeniem. Tymczasem, niektóre puchate kociaki mają inny pogląd na wspólną rzeczywistość i stawiają na indywidualność. Jak sobie z nią poradzić i zmienić kociaka po swojemu? Fot. Fotolia To co pod względem psychologicznym odróżnia kota od innych zwierząt, to silny i specyficzny charakter. Przykładowo, w porównaniu do towarzyskiego psa, nie każdy kot należy do wiernych pieszczochów uwielbiających noszenie na rekach, wylegiwanie na kolanach, czy głaskanie bez końca. Choć z założenia to towarzysze zabaw, większość z nich ma swój charakterek i nie zawsze spełniają nasze oczekiwania, a niekiedy wręcz nas rozczarowują. Cóż, nie ma żadnej gwarancji, że kot, którego zadecydowaliśmy zabrać pod swój dach, będzie mruczącą przytulanką i z radością w oczach zaakceptuje naszą potrzebę bezpośredniego, fizycznego kontaktu. Fakt, że kot daje się głaskać, jest raczej wyuczoną reakcją na działanie człowieka, niż typowym dla dorosłych kotów zachowaniem (zawsze zachowują pewien margines dzikości). Niektóre jednak w ogóle nie są w stanie zaakceptować bliskiego kontaktu fizycznego z ludźmi, trzymają się na dystans i żyją zgodnie własnym poglądem na świat. Doskonale czują się jako niestrudzeni obserwatorzy, zaszyci gdzieś na szafie. Jednak nie wszystko stracone. Warto poznać triki, które pozwolą nam przechytrzyć futrzaka, zwyczajnie go zrozumieć lub dokonać odpowiedniej decyzji przy wyborze kota. Czynniki wpływające na koci charakter Fot. Fotolia Aby uniknąć rozczarowania pupilem, przed podjęciem decyzji o jego „zaadoptowaniu” sprawdź: Wiek kota – młode kociaki i dojrzałe koty mogą mieć większą chęć do wzajemnych pieszczot od kotów w „średnim” wieku. Rasa - bardzo ważna cecha. Niektóre rasy są bardziej towarzyskie i pieszczotliwe od innych. Kupując przedstawiciela konkretnej rasy możemy oczekiwać, że będzie on wykazywał cechy dla niej charakterystyczne. Każdy kot, tak jak i każdy człowiek, jest indywidualistą, ale ramy behawioralne są tutaj dosyć stałe i jasno określone. Jeżeli oczekujemy, że nasz towarzysz będzie wesoły, skory do zabaw i wiecznie młody, wybierajmy rasy nieco bardziej ekstrawertyczne, takie jak chociażby kot norweski leśny, syberyjski, cornish rex lub devon. Rasy te są "gadatliwe" i bardzo towarzyskie, a oprócz tego bardzo lubią ruch i zabawę. Nie będą leżały całymi godzinami na kanapie, a aktywnie uczestniczyły w życiu swojej ludzkiej rodziny. Są idealne dla osób empatycznych, związanych ze swoim zwierzakiem, które potrzebują bliskiego kontaktu z podopiecznym. Charakter kota – wystarczy pobyć kilka minut z kotem lub zwyczajnie spojrzeć mu w oczy, aby móc opcjonalnie określić, czego możemy się po nim spodziewać lub jaki typ charakteru przedstawia. Podobnie jak człowiek może być ekstrawertykiem lub flegmatykiem. Z kocich oczu na pewno jesteśmy w stanie więcej wyczytać niż z psiego pyszczka. Warto dobrze przyjrzeć się pupilowi, aby się nie rozczarować. Wczesna socjalizacja kociąt – ten aspekt łączy się również z wiekiem. Jeżeli kocię jest w okresie 7-9 tygodnia życia jest otwarte na różne doznania, jest kilkakrotnie w ciągu dnia brane przez opiekuna na ręce, dotykane, głaskane - uczy się, że dotyk ręki ludzkiej jest przyjemny i to może mu zostać na zawsze. To zależy również od tego jaką ilość uczucia przelejemy na kota i czy w okresie wzrostu otoczymy go należyta opieką i zainteresowaniem. Jednakże wszystkie te aspekty nie są czynnikiem stałym, lecz zależnym od cech konkretnego osobnika, ponieważ w ostatecznej wersji to kot decyduje o charakterze wzajemnych relacji i częstotliwości kontaktów z człowiekiem. Natomiast jeśli nasz osobnik w przeszłości miał kontakt z osobami, które traktowały go tyrańsko lub ignorowały, traktując jak rybki, których kontakt ograniczał się do spraw typowo fizjologicznych, w jego naturze zostanie poczucie odrębności i życiowego samotnika. Tutaj kocia psychika funkcjonuje podobnie jak nasza, skrzywdzony kot będzie nieufny, a czasem nawet nieprzyjemny, czy zdystansowany. Jeśli podejmiemy się próby wpłynięcia na koci charakter odpowiednią dawką zainteresowania możemy załagodzić ten stan, ale nie zmienimy go w kochanego, kanapowego mruczka. Kocia natura Fot. Fotolia Niektórzy uważają, że można kota nauczyć okazywania miłości przez branie go na siłę na kolana i przymuszanie do pieszczot. Niestety, taka metoda może czasami sprawdzić się u małych kociąt, ale na pewno nie u osobnika dorosłego. Niektóre koty znoszą nawet te przymusowe pieszczoty z filozoficznym spokojem lub dla własnego spokoju uciekają lub bronią się. Nawet te koty, które z własnej woli wskakują nam na kolana i poddają się z przyjemnością pieszczotom, czas kontaktu regulują same. Niektóre w pewnym momencie sygnalizują swoim ciałem, a więc charakterystycznym ruchem ogona, uszu, źrenic, czy napięciem mięśni, że maja już dość. Nie jest dobrze, gdy te sygnały zlekceważymy, bo na ogół kończy się to tak, że zirytowany kot łapie gładzącą go rękę zębami. Dla niektórych kotów (pamiętajmy, że kot mimo że jest drapieżnikiem, bywa też i ofiarą większych drapieżników) może to się wydać zbyt niebezpieczne, gdy odprężają się i nagle czują się bezbronne. Z powodu mieszających się przeciwstawnych uczuć bezpieczeństwa i strachu, koty reagują obronną postawą agresywną i łapią rękę, która je głaszcze. Jeżeli coś takiego się wydarzy, kot z reguły zeskakuje szybko z kolan i siada obok, próbując się sam uspokoić. Nie wolno wtedy karać kota, to tylko pogarsza sytuację. Najlepiej zostawić go w spokoju, a następnym razem baczniej obserwować jego zachowanie na naszych kolanach. Warto tez pamiętać, że kocia skóra jest bardzo unerwiona i reaktywna, a u niektórych osobników nawet nadwrażliwa. Warto zaznaczyć, że żadne inne zwierzę udomowione przez człowieka nie żyje z nim w tak poufałych stosunkach, ciesząc się równocześnie tak wielką swobodą. Kot jest niezależny i chodzi własnymi drogami. Prawie każdy prowadzi podwójne życie. Z jednej strony żyje z człowiekiem w bardzo poufałych stosunkach, a z drugiej zachowuje wyjątkową niezależność. Można się o tym przekonać obserwując swojego pupila uczestniczącego w kocim życiu towarzyskim. Koty są indywidualistami. Dzikie koty są niezależne i niezbyt towarzyskie. Koty domowe niewiele się od nich różnią. Jak wszystkie zwierzęta domowe, ich byt zależy od tego, czy zostaną nakarmione, czy sprzątnie im się kuwetę itd., ale mimo wszystko pozostają niezależne. Zmiana kota indywidualisty na pieszczocha Przezorność Jeśli zawczasu chcemy uniknąć kociej, skrajnej indywidualności, powinniśmy zadbać o to, by kot nie czuł się samotny. To oznacza, że pozostawiony sam sobie na cały dzień (a co gorsza i na noc) będzie czuł się opuszczony. Nikt nie lubi samotności, koty również. Każdy kot jest inny, ale istnieje ryzyko, że sfrustrowany futrzak, będzie w ramach "odwetu" dla nas - złośliwy a i czasem agresywny. Jeśli musimy wyjść na dłużej, postarajmy się o skrócenie czasu poza domem lub zapewnijmy mu kompana do zabaw, innego kotka (lepiej jeśli wychowują się razem od młodu).Jeśli to założenie zawiodło lub powody zgryźliwości naszego kociaka są inne, pozostają nam 3 koła ratunkowe: Pierwsza zasada kodeksu dobrego opiekuna - nic na siłę! Kot jako czujące i myślące zwierzę ma swoje potrzeby i wymagania (nawet ciut większe od innych domowych pupilów) i zmuszanie go do czegokolwiek, a w szczególności do pieszczot nie ma najmniejszego sensu, mało tego, może się to obrócić jeszcze przeciwko nam( i co gorsza, kot będzie nas unikał!). Kot nie zrobi niczego, do czego sam nie jest mu luzu! Kot, jaki jest, każdy widzi. Korzystniej będzie, jeśli poluzujemy na jakiś czas nasze relacje z kotem. Nawet lepiej, jeśli kot poczuje niedosyt naszego zainteresowania. Dobry efekt może dać pozostawienie kota w spokoju i oddanie jemu inicjatywy w kontaktach oraz docenienie wszelkich przejawów chęci bliskiego kontaktu z nami. Może to być chęć przebywania z nami w jednym pomieszczeniu, siedzenie obok nas na kanapie lub w fotelu. Jeśli kot to dostrzeże i nagle mu tego zabraknie lub zauważy, że bardziej poganiają inne czynności niż adorowanie jego własnej osoby, zmieni nastawienie i sam zacznie stopniowo dopraszać się bliskości i to będzie nieodwołanie nasz sukces!Przyzwyczajmy się i cierpliwie czekajmy Natomiast jeśli chcemy pozostawić sprawę własnemu biegowi, często zdarza się, że w wieku „podeszłym” kot, który dotąd nie przychodził do nas na kolana, nagle zacznie to robić i przyjmie postawę puchatego, tym razem już flegmatycznego i cierpliwego futrzaka, który zacznie kręcić się nam pod nogami, gdy tylko znajdzie się w naszym zasięgu. Na to potrzeba jednak czasu i naszej własnej cierpliwości oraz pogodzenia się z rzeczywistością, ale z perspektywy pozwala "dotrzeć się" z naszym pupilem i stworzyć satysfakcjonujące dla każdej ze stron relacje. Rasy kotów do przytulania Przedstawiamy idealne rady kociaków, dla których wieczne głaskanie to idylla szczęśliwości. Nie jedokrotnie z przyjemnością odwdzięczą się za dodatkową dawką czałości. Kot syberyjski Koty syberyjskie to koty rodzinne. Bardzo lubią przebywać wśród ludzi, ale nie uciekają także od innych kotów lub psów. Są cierpliwe i ugodowe, zatem dobrze dogadają się z innymi zwierzakami. Ich cierpliwość doskonale sprawdza się również w kontaktach z dziećmi. Zachowują przy nich spokój godny mistrzów zen. Gdy zostawimy naszego pupila samego, możemy być spokojni o nasz dobytek – nie będzie zniszczony, bo koty te szanują dobra materialne. Nie wykorzystujmy jednak tego zanadto. Jako stworzenia stadne, "syberjany" nie lubią zostawać same w domu. Fot. Fotolia Devon Rex Devony mimo swojej nietypowej urody to bardzo wdzięczne zwierzęta. Doskonale funkcjonują wśród innych zwierząt, ale na pierwszym miejscu zawsze stawiają człowieka. Pod względem charakteru znakomicie nadają się do hodowania w mieszkaniach. Bardzo przywiązują się do swoich opiekunów i są wyjątkowo przymilne. Są cudownymi zwierzętami obdarzonymi dużą inteligencją i energią. Prawdopodobnie to jedyna rasa kotów, które pokazują radość merdając ogonem. Fot. Fotolia Kot norweski leśny Norweski kot leśny podchodzi z rezerwą do obcych i jest bardzo ostrożny. Przy bliższym poznaniu koty te są przyjacielskie i delikatne. Dobrze przystosowują się do swoich właścicieli i nie są zbyt wymagające. Choć bardzo lubią pieszczoty, nie można zaliczyć ich do "kanapowców". Świetnie skaczą i wspinają się na drzewa. Najlepiej czują się w domu z ogrodem. Jeżeli jednak trzymane są w mieszkaniu, muszą mieć dużo miejsca do biegania i zabawy. Fot. Fotolia Kot rosyjski niebieski Koty rosyjskie niebieskie są niezwykle inteligentne i wrażliwe. Bardzo przywiązują się do swoich właścicieli i towarzyszą im na każdym kroku. Są zwinne i ruchliwe. Lubią skakać i wspinać się, ale dzięki swojej zwinności, rzadko kiedy coś zniszczą. Chętnie bawią się małymi zabawkami. Nie są strachliwe, ale obcych traktują z rezerwą. Dobrze czują się w towarzystwie dzieci. Akceptują też towarzystwo psów i innych zwierząt domowych. Ponieważ są to zwierzęta bardzo inteligentne, można je dobrze ułożyć i nauczyć wielu rzeczy - otwierania drzwi, aportowania zabawki. Fot. Fotolia Kot birmański "Birmany" to bardzo urocze uparciuchy. Wiedzą czego chcą i potrafią powalczyć o swoje ( najczęściej jest to walka dla nich wygrana). Są stworzeniami towarzyskimi i tolerancyjnymi, z dużą dawką cierpliwości, co sprawdza się w przypadku dzieci. Uwielbiają życie w grupie – czy to ludzi, czy innych zwierząt. Są zaskakująco "gadatliwe". Gruchają, mruczą, ćwierkają. Skomentują każde warte i niewarte tego wydarzenie, np. "powiedzą", że kuweta jest brudna lub czują głów. Koty birmańskie to także wielkie pieszczochy i nie wolno ich pod tym względem zaniedbywać! Fot. Fotolia BiDe.
  • 7gff81s1nx.pages.dev/367
  • 7gff81s1nx.pages.dev/33
  • 7gff81s1nx.pages.dev/341
  • 7gff81s1nx.pages.dev/262
  • 7gff81s1nx.pages.dev/157
  • 7gff81s1nx.pages.dev/111
  • 7gff81s1nx.pages.dev/264
  • 7gff81s1nx.pages.dev/227
  • 7gff81s1nx.pages.dev/212
  • słodka czy drapieżna kotka nie chce mieć przy sobie młotka